Nic specjalnego, ale może być. Nie obyło się m.in. bez sportowych kretynizmów, no ale czego się
spodziewać kiedy film z motywem piłki nożnej robią Amerykanie (i Kanadyjczycy). Np bramka Violi,
która padła ze spalonego. ;)
dodam, że Sebastian (Viola) wróciła do gry z ławki, a w piłce kopanej (Amerykanie nazywają ją soccer - nigdy tego nie przełknę) jak usiądziesz na dupie, to już nie wstaniesz ;)